Rzecz o chlaniu #2

„Pod mocnym aniołem” Wojtka Smarzowskiego zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Pod tym wpływem zastanawiam się nad graniem pijaków, chlaniu wśród aktorów i alkoholem w ogóle. Ten post jest kontynuacją tego postu Pan niebiosów obnażony Otwieranie się alkoholików podczas sesji terapeutycznej u Smarzowskiego przypomina mi szkołę aktorską. Tam też obnażaliśmy się, wypruwaliśmy własne psychologiczne flaki po to, […]

Czytaj dalej "Rzecz o chlaniu #2"

Rzecz o chlaniu #1

„Pod mocnym aniołem” Wojtka Smarzowskiego zrobił na mnie kolosalne wrażenie. Pod tym wpływem zastanawiam się nad graniem pijaków, chlaniu wśród aktorów i alkoholem w ogóle. Słyszałem i pozytywne, i negatywne opinie o „Pod mocnym aniołem” Smarzowskiego. Zweryfikowałem je ostatnio i stwierdzam: świetny film. Mądre studium picia, ani przesadnie komediowe, ani przesadnie belferskie. Można by się […]

Czytaj dalej "Rzecz o chlaniu #1"

10 w skali popkultury

Staram się stale uczestniczyć w kulturze popularnej, a jednak jestem mocno od niej oddalony. Niezbyt ją kumam. I gdy się do niej zbliżam, jest to dla mnie mocne doświadczenie. Mo zaczęła pracować w branży ślubnej. Jak to kobieta, czuje ten klimat od zawsze. Wie, co to jest bramka, oczepiny, bolerko i welon. Wie, co się […]

Czytaj dalej "10 w skali popkultury"

Wieczór z filmami alkoholowymi

Kumpel polecił mi kilka pozycji filmowych, pochodzących z Polski poprzedniej epoki. Wszystkie są czarno-białe i wszystkie opowiadają o chlaniu. No to siup? Na początek o wspomnianym kumplu. To interesujący człowiek: alternatywny muzyk, jednocześnie nienawidzący komuny i tęskniący do jej czasów, które pamięta z dzieciństwa, bo w 1989 roku miał jakieś 12 lat. Ja podobnie: miałem […]

Czytaj dalej "Wieczór z filmami alkoholowymi"

Tuwim.

Ostatnio miewam ochotę na whisky. Generalnie nie cierpię tego paskudztwa śmierdzącego mysim trupem. Ale z jakiegoś powodu ostatnio je pijam z wodą. I nagle przypomniał mi się taki genialny tekścik Tuwima: Weź pół szklanki koniaku, zmieszaj z reńskim winem, Wypij przedtem pięć czystych i trzy wermuty z ginem, Potem butelkę porteru, dwie whisky i trzy […]

Czytaj dalej "Tuwim."

Gwiazdy

Zauważyliście, że zawsze jest jedna, dominująca gwiazda na niebie? Podobnie jest z aktorami. Kilka pierwszych dni roku spędziłem na wsi. Pewnego wieczoru – przyznaję, że po paru kolejkach ginu z tonikiem – wyszedłem, by pogapić się w gwiazdy. W styczniowy wieczór na wsi jest ciemno jak w tyłku. I naprawdę cicho. Słychać tylko ujadające gdzieś […]

Czytaj dalej "Gwiazdy"

Kasza jaglana

Starzeję się. Kiedyś na imprezach z pasją gadaliśmy o muzyce, gitarach, sztuce. Teraz z nie mniejszą pasją zajmują nas: migrena, dzieci i kasza jaglana. Sylwester był bardzo przyjemny, jak zawsze od kiedy mam rodzinę. Poszliśmy na dzieciatą imprezę do przyjaciół, z którymi spotykamy się rzadziej niż chcielibyśmy. F. jest moim wieloletnim licealnym kumplem, z tych […]

Czytaj dalej "Kasza jaglana"

Reżyseria

Pierwszy grudniowy weekend w szkole aktorskiej okazał się wyjątkowo aktywny, interesujący i przyjemny. Jesteśmy już skonsolidowaną grupą całkiem się lubiących ludzi, działamy, śmiejemy się i gramy wyraźnie do jednej bramki, czy raczej reżyserujemy wspólny show. W sobotę zaczęliśmy Kulturą Żywego Słowa/Świadomością Ciała, czyli Tomkiem Gęsikowskim. I graliśmy, choć niezbyt byliśmy przygotowani. Wszystkich, prócz nielicznych wyjątków, […]

Czytaj dalej "Reżyseria"