Polish Idol #2
Nie lubię kategorycznych sformułowań, ale nasuwa się, że autorytetów już nie ma. Przynajmniej moich.
Czytaj dalej "Polish Idol #2"Nie lubię kategorycznych sformułowań, ale nasuwa się, że autorytetów już nie ma. Przynajmniej moich.
Czytaj dalej "Polish Idol #2"Nie lubię kategorycznych sformułowań, ale nasuwa się, że autorytetów już nie ma. Przynajmniej moich.
Czytaj dalej "Polish Idol #1"W okolicach święta zmarłych odwiedziłem grób Wiesława Michnikowskiego. Coś się dla mnie skończyło, gdy dowiedziałem się o jego śmierci. Bo dla mnie osobiście właśnie od Michnikowskiego się zaczęło. Od kilku lat wiedziałem, że pan Michnikowski jest umierający. W zasadzie czekałem na to, co stało się 29 września tego roku, ale nie sądziłem, że będzie to […]
Czytaj dalej "Dzień zaduszny"W lecie wypoczywam, również od pisania. Dlatego postanowiłem rozpocząć cykl odgrzewanych tekstów, które znajduję tu czasem. Bywa, że sam jestem zaskoczony czymś, co napisałem dawno temu. Zapraszam! Poniższy tekst opublikowałem w 2013 roku jako „Skumbrie w tomacie” Raz do gazety „Słowo Niebieskie” (skumbrie w tomacie skumbrie w tomacie) przyszedł maluśki staruszek z pieskiem. (skumbrie w tomacie […]
Czytaj dalej "Odgrzewane kawałki #4"– Jak pan pięknie te nuty pisze! – wykrzyknął Młynarski, kiedy dostał od Wasowskiego materiał z nutami. – Bo, proszę pana, bazgrać to mogą geniusze, a rzemieślnicy muszą pisać wyraźnie – stwierdził Wasowski. Ten fragment książki Wiesława Michnikowskiego przypomniał mi się w dniu, kiedy dowiedziałem się o śmierci Wojciecha Młynarskiego. Nie mogę się pozbierać po […]
Czytaj dalej "Trzy elementy"Misja – eksmisja – seksmisja. Pamiętacie? Taką sekwencją zaczyna się nasza największa komedia wszech czasów. Genialny pamflet na komunę, a może na każdą totalitarną władzę, pełen mistrzowskich przytyków do obu płci. A do tego zupełnie niezły film S-F, tylko bez hollywoodzkiego budżetu. Oto ona. Seksmisja. Powiedzieć, że ten film jest dobry, to nie powiedzieć nic. […]
Czytaj dalej "Obra de arte #2"Misja – eksmisja – seksmisja. Pamiętacie? Taką sekwencją zaczyna się nasza największa komedia wszech czasów. Genialny pamflet na komunę, a może na każdą totalitarną władzę, pełen mistrzowskich przytyków do obu płci. A do tego zupełnie niezły film S-F, tylko bez hollywoodzkiego budżetu. Oto ona. Seksmisja. Jest kilka filmów, które nieodłącznie kojarzą mi się z młodością. […]
Czytaj dalej "Obra de arte #1"Starym komunistycznym sposobem biorę produkt importowany, opakowuję go w szary papier i rzucam tutaj. To nie brak szacunku dla Was, drodzy czytelnicy. To brak mózgu. Wykańczam dom, a on mnie. Dziś ostatni fragment „Ucz się Jasiu” Stanisława Tyma, tekstu znanego wszystkim z kabaretu Dudek. Majster: O, będzie mięknął. No dobrze, dobrze, blisko, blisko, kombinuj pan, kombinuj. […]
Czytaj dalej "Opakowanie zastępcze #6"" Poczuj się jak słuchacz opowieści ojca wracającego po pracy do domu i dzielącego się z rodziną tym, co przemyślał i przeżył"
Online Zeitung
Since I have lived in this county, I have been steadily discovering its more or less known gems. I fell in love with Kent, its monuments, landscapes, history and people. I read and visit a lot, learn everything I can about Kent.
Mój punkt widzenia / My point of view
"Cień i mrok ukochałem, samotność mi nie wadzi i chętnie zostaję sam na sam ze swoimi myślami"