The F word #2

Jestem wkurwiony. Nosz ile można chorować (dzieci), nudzić (praca), narzekać (żona) i tonąć w pisuarze (kraj)? Fuck! Z tej okazji przypomniałem sobie pewien słynny film i pewną zabawną książkę. Jedno i drugie pasują mi do ostrego wkurwu. Kiedy kogoś spytać o klasykę kina gangsterskiego, powie: „Ojciec chrzestny” i „Chłopcy z ferajny”*. Mogę się założyć. Oglądając „Goodfellas” w […]

Czytaj dalej "The F word #2"

The F word #1

Jestem wkurwiony. Nosz ile można chorować (dzieci), nudzić (praca), narzekać (żona) i tonąć w pisuarze (kraj)? Fuck! Z tej okazji przypomniałem sobie pewien słynny film i pewną zabawną książkę. Jedno i drugie pasują mi do ostrego wkurwu. – Naprawdę jesteś pisarzem? – Czasami. – Potrzebuję kogoś, kto ma dobre pióro. Dobry jesteś? – Każdy pisarz […]

Czytaj dalej "The F word #1"

To właśnie święta

Co oglądaliście w święta? Nie mówcie, że ominęliście stałe punkty programu. I tak nie uwierzę! Muzyka chrismasowa niezmiennie doprowadza mnie do mdłości. W tym roku byłem pewien, że jeśli jeszcze raz usłyszę „Feliz navidad”, rzucę pawia. Nieśmiertelne „Last Christmas” w oryginalnej wersji wpadło mi w ucho zaledwie dwa czy trzy razy, i to spowodowało, że te […]

Czytaj dalej "To właśnie święta"