Fuksówka #3

Życie idzie dalej. Jest wrzesień, moje dzieci wróciły do szkoły, a ja dawno nie pisałem tu o szkole aktorskiej. Swoje dwa kursy wspominam jako jedne z najcudowniejszych rzeczy w życiu. Co dopiero ci, którzy spędzili w szkole aktorskiej cztery lata! Dziś mogę z pełną odpowiedzialnością powiedzieć, że wszystkiego, co wiem, nauczyłem się w liceum Cervantesa. […]

Czytaj dalej "Fuksówka #3"

Fuksówka #2

Życie idzie dalej. Jest wrzesień, moje dzieci wróciły do szkoły, a ja dawno nie pisałem tu o szkole aktorskiej. Swoje dwa kursy wspominam jako jedne z najcudowniejszych rzeczy w życiu. Co dopiero ci, którzy spędzili w szkole aktorskiej cztery lata! Studenci aktorstwa to niezłe typy. Kiedy nie podoba im się gra kolegi, strzelają z procy, […]

Czytaj dalej "Fuksówka #2"

Fuksówka #1

Życie idzie dalej. Jest wrzesień, moje dzieci wróciły do szkoły, a ja dawno nie pisałem tu o szkole aktorskiej. Swoje dwa kursy wspominam jako jedne z najcudowniejszych rzeczy w życiu. Co dopiero ci, którzy spędzili w szkole aktorskiej cztery lata! „Fuksem się dostałeś, fuksem się staniesz.” Oto hasło, które towarzyszy fuksowanym młodziakom w szkole aktorskiej. […]

Czytaj dalej "Fuksówka #1"

Obra de arte #2

Misja – eksmisja – seksmisja. Pamiętacie? Taką sekwencją zaczyna się nasza największa komedia wszech czasów. Genialny pamflet na komunę, a może na każdą totalitarną władzę, pełen mistrzowskich przytyków do obu płci. A do tego zupełnie niezły film S-F, tylko bez hollywoodzkiego budżetu. Oto ona. Seksmisja. Powiedzieć, że ten film jest dobry, to nie powiedzieć nic. […]

Czytaj dalej "Obra de arte #2"

Obra de arte #1

Misja – eksmisja – seksmisja. Pamiętacie? Taką sekwencją zaczyna się nasza największa komedia wszech czasów. Genialny pamflet na komunę, a może na każdą totalitarną władzę, pełen mistrzowskich przytyków do obu płci. A do tego zupełnie niezły film S-F, tylko bez hollywoodzkiego budżetu. Oto ona. Seksmisja. Jest kilka filmów, które nieodłącznie kojarzą mi się z młodością. […]

Czytaj dalej "Obra de arte #1"

Dziwak

Kiedy pisałem tekst o malarzu Nikiforze, byłem w Berlinie. Chodząc po berlińskich ulicach, myślałem o Nikiforze, który był inny. A wokół mnie krążyli sami „inni”, bo tam prawie nie ma ludzi innych niż „inni”. Co chyba oznacza, że wcale nie są inni, prawda? Zawsze czułem się trochę inny. W Berlinie jednak jestem najnormalniejszym z ludzi, […]

Czytaj dalej "Dziwak"

Kim jestem? #3

Aktor, aby umiejętnie odtwarzać ludzkiego ducha i ludzką naturę, musi być przede wszystkim znać siebie. Jeśli nie rozumiesz swojej własnej natury, jak możesz grać człowieka? Ten post jest kontynuacją tego posta Nigdy nie związałem się z żadną subkulturą. Miałem spory epizod hipisowski, ale interesowało mnie głównie słuchanie i granie muzyki z końca lat 60., plus […]

Czytaj dalej "Kim jestem? #3"

Kim jestem? #2

Aktor, aby umiejętnie odtwarzać ludzkiego ducha i ludzką naturę, musi być przede wszystkim znać siebie. Jeśli nie rozumiesz swojej własnej natury, jak możesz grać człowieka? Ten post jest kontynuacją tego posta Nadszedł i minął rok 1989, zaczęła się nowa Polska. Tymczasem moi dziadkowie od kilku lat pracowali na placówce w Berlinie wschodnim. Gdy po błyskawicznych […]

Czytaj dalej "Kim jestem? #2"