Number Nine #5

Cynthia Lennon traktowała wyjazd do Indii jako ostatnią szansę dla jej rozpadającego się małżeństwa. Ale jej mąż był już po spotkaniu z Yoko Ono i myślał tylko o niej. Przez cały pobyt w Indiach komponował piosenki, w których mniej lub bardziej świadomie mówił o swojej nowej muzie. 

Kiedy Lennonowie wrócili z Indii do Londynu, John natychmiast spotkał się z Ono. Następnie wysłał żonę na wakacje, a sam zamieszkał z nową kochanką i zaczął tworzyć muzykę na potrzeby Beatlesów, bliżej nieokreślonego projektu z Yoko i własnych eksperymentów muzycznych. Miał już studio nagraniowe w swojej gigantycznej willi pod Londynem. Jednym z tych dzieł była płyta „Two Virgins”, złożona z raczej nieartykułowanych dźwięków i z okładką, na której John i Yoko stoją golutcy jak ich pan Bóg stworzył. Podobno kiedy John pękając z dumy pokazał tę okładkę pozostałym Beatlesom, nie wiedzieli, czy się śmiać czy płakać. Ale wracając do willi Lennonów. Kiedy Cynthia wróciła z wakacji, otworzyła jej Yoko Ono, bez skrępowania paradując w jej własnym szlafroku. Cyn była mądrą kobietą. Po prostu pojechała do prawnika i wkrótce John dostał podpisane przez nią papiery rozwodowe. Niedługo później wyprowadził się z Yoko do londyńskiego mieszkania wynajętego od Ringa. Jak wiele rzeczy w jego życiu, tak i to rozwiązało się samo. 

5. Across the Universe

Połowa z tego co mówię jest nieistotna, mówię to żeby cię dosięgnąć. – śpiewał Lennon w „Julii”, nie mając na myśli matki, tylko raczej Yoko Ono. Poznał ją już dwa lata wcześniej, ale wówczas jeszcze nie zaiskrzyło. Ono miała wystawę w jednej z alternatywnych galerii Londynu, których członkowie zespołu The Beatles byli częstymi gośćmi. Paul pierwszy zajrzał na wystawę Yoko i powiedział o niej Johnowi. Kiedy się tam wybrał, jego uwagę przyciągnęła jedna instalacja. Na środku umieszczona była wysoka drabina, a u jej szczytu – pudełko z otworem, przez który można było zajrzeć. Lennon nie zastanawiał się ani chwili, popędził po szczebelkach, zajrzał i zobaczył: YES. Ten pozytywny, choć absurdalny przekaz pozostał z nim na dłużej. 

Było to dziewiątego listopada 1966 roku. „Across the Universe” zostało napisane mniej więcej w tym samym okresie. Lennon leżał w łóżku w żoną. Cyn, jak na żonę i matkę przystało, zaczęła nawijkę na temat nieodpowiedzialności Johna, który zamiast spędzać czas z małym Julianem, siedział pół nocy z kumplami w studiu nagraniowym, a później balował w klubach Londynu, przez co spał potem cały dzień. Lennon z ciężką głową zatrzasnął się w studiu na poddaszu, zaciągnął się blantem, wziął gitarę i zaczął śpiewać: słowa lecą jak niekończący się deszcz wprost do papierowego kubka…. Strumień świadomości pod wpływem tego lub owego zaprowadził go w końcu w kosmos. Jakieś fale, płynne obrazy… To jest piękny utwór, ale wydaje się, że był jakoś pechowy. Cała czwórka zabierała się do niego kilkukrotnie w 1968 roku, jeszcze przed wydaniem Białego Albumu, ale dokończyli go dopiero pod koniec następnego roku, a wydali w 1970, na ostatniej płycie, która była raczej odrzutem z projektu filmowego, rozpoczętego rok wcześniej. 

Ciekawe, że wszystko, co działo się w życiu członków The Beatles pomiędzy tymi datami, było jakby o wiele bardziej znaczące. Lennon rozwiódł się z pierwszą żoną i poślubił Ono, która dwukrotnie poroniła. McCartney wziął ślub z Lindą Eastman i urodziło się ich pierwsze dziecko – dziś słynna fotografka Mary. A w samym środku lata ten sam McCartney skrzyknął wszystkich Beatlesów i zadzwonił do George’a Martina z ideą, by nagrać jeszcze jeden album, tak samo jak kiedyś. Wszyscy wiedzieli, że to będzie ostatnia ich płyta. I choć nie została wydana jako ostatnia, a rozpad zespołu ogłoszono dopiero w maju 1970 roku, płyta „Abbey Road” rzeczywiście była ich ostatnią wspólną sesją nagraniową. A jednocześnie ich płytowym opus magnum.

Tymczasem w styczniu 1969 roku Lennon mieszka już z Yoko, a Beatlesi postanawiają nagrać film przedstawiający ich w pracy. O tym filmie, i o płycie, która z tego wyszła, i o koncercie na dachu, opowiem w następnym odcinku. 

CDN

Reklama

Podoba Ci się? Nie? Napisz!

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s