Szkoła #1

Tak, zaczęła się szkoła. Ida poszła do liceum, Emma zalicza ostatnią klasę w podstawówce, Gloria eksperymentuje z przedszkolem. Mo stresuje się już na samo hasło szkoły. Tymczasem dla mnie szkoła zaczęła się jeszcze przed wakacjami. Zagrałem Ciało Pedagogiczne w najnowszym spektaklu teatru Młyn, który można zobaczyć online od najbliższego piątku. Zatytułowanym, jakżeby inaczej, „Szkoła”.

„Szkoła” to spektakl covidowy, czy może modniej byłoby powiedzieć postcovidowy, nigdy nie zagrany w całości na deskach sceny. Oczywiście, spektakl online. Spektakl o szkole, w której się nie uczy, systemie, który działa nikt nie wie jak, pracy, która do niczego nie prowadzi i lęku, który zarządza wszystkim. Scenariusz napisała Natalia Fijewska-Zdanowska, a role zagrali stali aktorzy Młyna. Wśród postaci są: niepokorny optymista Krzy (Tomasz Marczyński), wypalona polonistka Po (Zuzanna Fijewska-Malesza), spolegliwy wuefista Wu (Bartosz Mazur), przerażająca sekretarz (Agata Kołodziejczyk), dyrektorka służbistka (Joanna Żółkowska) i cieć, który pracuje online (Jarosław Boberek). A do tego zahukane Ciało Pedagogiczne (grupa teatralna Woda na Młyn, czyli między innymi Amaktor). Każdy każdy skrywa jakąś tajemnicę, a całość jest… no cóż, chyba tym razem nie powinienem wydawać opinii, skoro biorę udział. Każdy może sie przekonać od piątku 17 września. No dobra, a co tam: całość jest zajebista.

Teatr Młyn, jeden z moich ulubionych teatrów warszawskich, to wspólne przedsięwzięcie trzech sióstr, znanych nieprzypadkowo jako siostry Fijewskie. Pochodzące z aktorskiej rodziny, pisarka i reżyserka Natalia oraz aktorki Zuza i Agata wspólnie od lat prowadzą niszowy teatr, który regularnie gromadzi widzów odwiedzających scenę na poddaszu kamienicy na warszawskiej Starówce. Zaś w okresie pandemii wypracowały sobie publiczność online’ową z całego kraju. Jako artystki i jednocześnie matki, Fijewskie zauważyły, jak bardzo szkoła w internecie różni się od tradycyjnej, i jakie absurdy wprowadza.

Edukacja jako temat sztuki od lat nurtowały Natalię, napisała nawet scenariusz, ale złośliwym zbiegiem okoliczności go straciła. Kiedy usiadła do odtwarzania go, zaczął się właśnie lockdown, a szkoła stała się nagle czymś zupełnie nieznanym, zarówno dla rodziców, jak i nauczycieli oraz dzieci. Przepraszam, uczniów. To bardzo niepolityczne mówić o uczniach dzieci. Lepiej, gdy są bezoosobowymi jednostkami poddanymi procesowi edukacji.

„Szkoła” to teatr dla rodziców, dla nauczycieli i dla każdego. Bierze na warsztat instytucję, która ma za zadanie wychowywać młode pokolenie. Czy to robi? I czy można to robić będąc ograniczonym ciasnym systemem? A już zwłaszcza: czy można to robić przez komputer? Czy za tymi ekranami kryją się dzieci? Przepraszam, uczniowie?

"Szkoła" | Teatr Młyn | Foto: R. Latoszek

Próby odbyły się w maju, nagrania w czerwcu. Pierwszy raz wziąłem udział w profesjonalnej produkcji teatralnej, niemal od początku, do samego końca. Jednocześnie była to produkcja filmowa, bo niektóre sceny i wszystkie kwestie „zdalnych” postaci były nakręcone osobno. Mimo wszystko był to również klasyczny teatr, bo większość przedstawienia została zagrana normalnie na deskach sceny przy Jezuickiej w Warszawie. Tyle że jedyną publicznością była sama ekipa.

"Szkoła" | Teatr Młyn | Foto: R. Latoszek

To było dla mnie zupełnie niezwykłe doświadczenie. Nie tylko dlatego, że od miesięcy nie miałem wiele wspólnego z aktorstwem. Nie tylko dlatego, że było to moje pierwsze profesjonalne doświadczenie z teatrem od środka. Nie tylko dlatego, że spotkałem się z absolutnie cudownymi ludźmi, z których większość co prawda już znałem, ale niekoniecznie w trybie „teraz wspólnie robimy zawodowy teatr”. Otóż dlatego, że pierwszy raz spojrzałem na szkołę oczami nauczyciela. Człowieka, który kiedyś miał pasję, a dziś ma tylko tabelkę do wypełnienia. Może nawet kiedyś lubił dzieci. Przepraszam, uczniów. Bo tekst Natalii Fijewskiej-Zdanowskiej jest niezwykły. Mówi o problemie pełnego wad systemu, ale też o ludziach. Ludziach, którzy w tym systemie tkwią i są za niego współodpowiedzialni, ale też przezeń osaczeni. Ludziach, z których każdy ma duszę, cele i marzenia. I można się z nich śmiać, oburzać się na nich, albo im współczuć. Każdy nauczyciel z osobna, i wszyscy członkowie Ciała Pedagogicznego, są takim mięsem armatnim, wysyłanym do pracy z wrogiem, jakim są dzieci. Przepraszam, uczniowie.

Z dumą i przyjemnością zapraszam do obejrzenia „Szkoły”. Jej premiera już o 21:00 w piątek 17 września 2021 roku. Roku, mam nadzieję, postpandemicznego.
https://mlyn.org/portfolio/szkola/

Za tydzień zapraszam na wywiad z autorką scenariusza i reżyserką, Natalią Fijewską-Zdanowską

"Szkoła" | Teatr Młyn | Foto: R. Latoszek

Podoba Ci się? Nie? Napisz!

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s