Człowiek potrafi się zaskoczyć nawet mając tyle lat co ja. Okazało się, że jestem fanem seriali!
Przemyślałem to. Wyglada na to, że jestem fanem seriali! Niezbyt regularnym, może nawet przygodnym, chyba też nie za bardzo lojalnym. Czyli w sumie żadnym fanem. Ale jakby tak głębiej się zastanowić…
Ostatnio bez przerwy oglądam „Przyjaciół”. Uwielbiam. Uważam, że to kawał świetnego aktorstwa. Żywego, ludzkiego, śmiesznego, niezbyt tragicznego, choć czasem smutnego. Bo smutek rzadko bywa naprawdę smutny. Nie ma powodu, żeby ciągle dołować się stratą, śmiercią czy samotnością. Czasem można podołować się tym, że dwie idealnie dopasowane dusze za cholerę nie potrafią się połączyć. Jak Rachel i Ross. Albo wzruszyć się tym, że dwoje innych ludzi przez lata nie wpada na to, że jest sobie pisanych, jak Monica i Chandler. Bo czy może być coś bardziej wzruszającego niż to, że dwoje przyjaciół nagle stwierdza, że jednak się kocha? Jest też bardzo śmiesznie. Na przykład gdy Ross postanawia dać koncert na kobzę i między koszmarnymi piskami rzuca: „No dalej, przecież znacie tę piosenkę”, na co Phoebe zaczyna wyć, a wszyscy pozostali gotują się aż miło*.
Znam chyba całe 10 sezonów tego kultowego serialu. [Sezonów? – Kto wymyślił to paskudne określenie?!] Ale to nie znaczy, że nie lubię i nie cenię polskich seriali. Uwielbiam polskich aktorów i jest kilka takich produkcji, które z przyjemnością oglądam. Na przykład „Ranczo” – przecież to jest rewelacyjne widowisko! Ale przede wszystkim śledzę „Rodzinkę.pl”. No sorry, ale Tomasz Karolak jest fenomenalny jako podtatusiały architekt, zakochany w swojej Natalii jak nie przymierzając ja w Mo. Swoją drogą Małgorzata Kożuchowska jako sexy mamuśka jest też doskonała. Oczywiście że widzę w nich trochę siebie i swoją rodzinę – o to przecież chodzi w serialach.
Któregoś dnia, właśnie podczas oglądania „Przyjaciół” czy też „Rodzinki” dopadło mnie nagłe olśnienie: kiedy byłem młody, regularnie oglądałem seriale! To, że znam niemal od podszewki „Bundych”, „Alfa”, a nawet „Beverly Hills 90210” nie jest dla mnie żadnym powodem do wstydu. To przecież moje dzieciństwo! Dziś też chętnie do nich wracam, chociaż rzadko się pojawiają w telewizjerze. Ale kocham także seriale animowane. Czy „Pingwiny z Madagaskaru” – z głosami Grzegorza Pawlaka, Jacka Lenartowicza i oczywiście Jarosława Boberka – nie są genialne?
Problem w tym, że za każdym razem oglądam seriale nie po kolei. Kiedy włączam „Przyjaciół”, Monica ma nowego chłopaka, a Chandler jest jak zwykle samotny. Ale kiedy włączę później, choćby tego samego dnia, są już małżeństwem. Za to Rachel kręci z Rossem, za chwilę się nienawidzą, a znów za moment są parą, potem znów nie, ale za to mają dziecko. Inna rzecz że oni faktycznie tak mieli… Ale czy nie powinno się oglądać seriali po kolei? Bo inaczej coś się w głowie przestawia. Przypomina mi to moją teściową, która wycina kalendarze trójdzielne w ten sposób, że kolejny miesiąc widnieje nad bieżącym. Twierdzi, że tak jej wygodniej. Szanuję to, ale… Jak można zachować zdrowy umysł, jeśli lipiec jest po sierpniu?!?!
„Rodzinkę.pl” podglądam też raczej przypadkowo. Jednego dnia Kacper ma jakieś sześć lat, za dwie godziny na innym kanale jest prawie dorosły. Następnego dnia Tomek wyprowadza się od rodziców, za chwilę znów z nimi mieszka, a za godzinę sprzedają dom. Można zwariować.
No i co z tego? Każdego wieczora włączamy telewizjer, by oglądać seriale w dowolnej kolejności. Zgoda, można dostać świra. Ale czy nie mniejszego, niż gdy ogląda się to, czym aktualni telewizjerzy próbują nas karmić?
* W internecie można znaleźć filmy, na których widać, jak cała ekipa „Friendsów” wygłupia się podczas kręcenia tej sceny. Polecam!
Tytuł posta wziąłem z mowy Wielkomiluda z „BFG”.
Piękny post, który przypomniał mi, że kocham seriale. Był jeszcze Przystanek Alaska, Allo allo! (To ja, Leclerc!) i Ally McBeal i pewnie jeszcze sporo innych! Achhh.
Karolak w serialu jest ok, widziałam go także na scenie w teatrze, występował w towarzystwie wybitnych aktorów, i niestety na ich tle wypadł średnio. Od tamtej pory jakoś inaczej na niego patrzę ;D
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Widziałem go w teatrze i też nie zrobił wrażenia. To jest najwyraźniej aktor ekranowy 🙂 Pozdrowienia!
PS. Ally McBeal była super!
PolubieniePolubienie
A btw jak Ci się podoba telewizorek z okiem Saurona? Tak mi się jakoś skojarzyło… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przewinęłam ten telewizor totalnie, obojętnie jak obiad przed ulubionym deserem (Jaki zawoalowany komplement, co?) 😉 Teraz się mu przyjrzałam i kiwam głową z aprobatą 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zawo… Zaowalo… tentego… No super, dziękuję! 😄
PolubieniePolubione przez 1 osoba