O teatrze #1

Trwają Warszawskie Spotkania Teatralne, niedawno obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Teatru. Za pomocą festiwali, wykładów, odczytów i dyskusji próbuje się dojść do tego, po co nam teatr w dzisiejszych czasach. Moim zdaniem to oczywiste – teatr jest super.

kowalewski_polityka-pl
Źródło: polityka.pl
Teatr to fundament rzemiosła. Sprawia, że nasz zawód staje się pełny, reszta to fabryka konserw.
Krzysztof Kowalewski

Często chodzę do teatru. Mimo to wciąż powala mnie jego aura, niepowtarzalny klimat, którego nie mają nawet najlepsze filmy. Chodzi o wszystko. Zapach sceny, przypominający piżmo. Gaszenie światła. Muzyka. Momenty idealnej ciszy, gdy na scenie dzieje się coś wyjątkowo emocjonującego lub wzruszającego. Nawet kaszel widzów – stały, nieodłączny element, w ogóle zasługujący na jakieś naukowe opracowanie. Lubię przychodzić do teatru nieco wcześniej. Kręcę się po foyer, patrząc na ludzi, którzy zachowują się podniośle, bo wizyta w teatrze to zawsze rodzaj święta. Zwłaszcza lubię patrzeć na kobiety, bo w teatrze są jakoś nadzwyczajnie piękne. Potem siadam na widowni i…

Dźwięk
Niewiarygodne, jak sprytnie zaprojektowane są teatry pod kątem rozchodzenia się dźwięku. Na widowni siedzi setka albo dwie setki ludzi. Przed spektaklem oni zachowują się mniej lub bardziej normalnie, to znaczy gadają. I ten szum tłumu nie jest w żaden sposób przeszkadzający. No a potem, gdy aktorzy mówią, każde słowo dociera do każdego widza i słychać tylko głosy postaci, a nie sapanie gości. Jasne, że to przede wszystkim kwestia umiejętności aktorskich, ale przecież gdyby wsadzić tę samą setkę ludzi do pudełka o rozmiarach sali teatralnej, to i najlepszy aktor się nie przebije, choćby wszystkie egzaminy z impostacji zaliczył na szóstki.

Gdy ćwiczy się głos, można na przykład czytać „Pana Tadeusza” używając samych samogłosek. Żeby ich potem nie skracać. Lubiłam to.
Karolina Gorczyca

Człowiek
W szkole aktorskiej uczą, że aktorstwo to jest odtwarzanie życia ludzkiego ducha. Nie odtwarzanie życia ludzkiego, bo po co odtwarzać jego codzienne zajęcia w rodzaju mycia zębów czy porannej kupy. Właśnie odtwarzanie ducha, czyli wyciąganie na wierzch tego, co z człowiekiem dzieje się w środku. To są delikatne rzeczy, które wykonać – a także odebrać! – można tylko jeśli się ma odpowiednią wrażliwość. Gdy człowiek tęskni, kocha, pragnie, poszukuje albo nienawidzi, nie pokazuje tego na zewnątrz za pomocą chorągiewek. Dlatego aktor też musi zrobić to nie za pomocą chorągiewek, lecz przeżyć. Czyli naprawdę tęsknić, kochać, pragnąć, poszukiwać, nienawidzić. Aktor umie to zrobić, bo jest człowiekiem, a widz odbiera to, bo też jest człowiekiem i każde to uczucie zna z autopsji. Gdy wciągniesz się w naprawdę dobry film, przeżywasz wraz z bohaterami – tęsknisz, kochasz, pragniesz i tak dalej. A w teatrze przeżywasz to jeszcze głębiej. Nie wiem dlaczego – może z powodu spontaniczności lub specyficznego otoczenia? A może dlatego, że będąc na scenie, aktor dostaje jakiś narkotyczny zastrzyk natchnienia?

To jest właśnie fajne w tym zawodzie, że można naprawdę być kim się chce, i to wszystko jest w nas. Trzeba tylko wiedzieć, gdzie grzebać.
Marcin Dorociński

Prawda
Teatr ma w sobie element improwizacji. Czasem im coś nie wyjdzie, coś się spartoli, ktoś się zgotuje, ktoś coś przekręci albo powie ten sam tekst dwa razy. Uwielbiam obserwować takie sytuacje. Raz widziałem w teatrze pewne fatalne przyjęcie. Aktorka miała z wściekłością rzucić krzesłem i zrobiła to, lecz krzesło poleciało wprost na przerażonych ludzi w pierwszym rzędzie. Aktorka sama się przeraziła, ale nie wyszła z roli. Ułamek sekundy zajęło jej, by znaleźć rozwiązanie. Przeprosiła. Ale nie widzów, lecz gospodarzy przyjęcia! I dalej grała jakby nigdy nic! To znaczy jakby wydarzyło się dokładnie to, co się wydarzyło, ale w ramach spektaklu! Taka sytuacja to jest czysta magia – magia teatru.

Nie można być w roli w całości, a jedynie w 70 procentach. Na przykład gdy teatrze lata mucha – tylko strachliwy aktor będzie udawał, że jej nie ma. A przecież cała widownia ją widzi. Aktor, który jest w roli na 70 procent, może ją przegonić, ograć, dodać coś w tekście. Gdyby był w roli w pełni, mucha pewnie bo go rozwaliła i przestałby grać.
Tomasz Kot

CDN

Podoba Ci się? Nie? Napisz!

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s