Wszystko nas zabija, nic nie wzmacnia #2
Ogarnia mnie bezsens życia. Wczoraj skończyłem drugą z kolei osiemnastkę. Nie wiem, czy jeszcze żyję – ten tekst napisałem kilka dni temu. Nic nie ma sensu. Albo mówiąc wprost: wszystko mnie wkurwia. Po to zająłem się aktorstwem, żeby wchłonąć trochę sztuki, poszerzyć horyzonty, odbić się od szarej rzeczywistości pracy i kochanej nudy domu. Ale i […]
Czytaj dalej "Wszystko nas zabija, nic nie wzmacnia #2"