Z okazji wakacji postanowiłem przypomnieć sobie najważniejsze rzeczy, których nauczyłem się w szkole aktorskiej. Składniki, które razem tworzą aktora i przy okazji bardzo pozytywnie wpływają na codzienne życie.
Talent… No właśnie. Wszystkie wcześniej wymienione ćwiczenia i techniki nawet poprawnie wykorzystane na niewiele się zdadzą, jeśli nie masz talentu. Aktor, który skończył akademię teatralną, staje się magistrem sztuki, ale to wciąż nie robi z niego artysty. Artystą będzie tylko, jeśli się artystą urodził. I to jest piękne! Nie każdy może być aktorem. Pewnie podobnie jest z wieloma innymi zawodami. Nie będziesz genialnym kucharzem bez talentu, choćbyś spędził lata w najlepszych szkołach kulinarnych i dysponował ogromną wiedzą oraz odpowiednimi wynikami badania kału. Gdy się nad tym zastanawiam, dochodzę do wniosku, że talent w ogóle przydaje się w zwykłym życiu. Jakikolwiek talent, warto go mieć.
Krótko mówiąc: technik można się nauczyć, ale aktorem/kucharzem/muzykiem naprawdę jest się w środku. Czasem niewiele różni prawdziwego artystę od dobrego rzemieślnika.
a tu się akurat nie zgodzę 😉 talent to potencjał, coś co nam ułatwia zadanie, dzięki niemu szybciej przyswajamy sobie pewne rzeczy, ale tylko ciężka praca się liczy 🙂 miałam koleżankę, która nie rozumiała matematyki, miała same dwóje, w pewnym momencie wzięła się za siebie mama ją zapisała na korki, sama się uczyła i została 5 uczennicą! Nawet zaczęła studiować kierunek matematyczny 😉 gdyby się nie wzięła za siebie dalej nie potrafiłaby liczyć 😉 Wszyscy możemy robić wszystko, liczy się ile wysiłku w naukę włożymy 🙂
PolubieniePolubienie
Tu się akurat nie zgodzę. Matematyka jest czymś, czego nauczyć się absolutnie nie da. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pytanie tylko, jak rozpoznać czy się ten talent ma.
PolubieniePolubienie
O, to dobre! Chyba inni się poznają, w sensie jeśli się poznają, to znaczy że się ma talent. 🙂
PolubieniePolubienie