Wiersze dla dzieci: „Gdyby tygrysy jadły irysy”

tygrysek

Gdyby tygrysy jadły irysy,
to by na świecie nie było źle,
bo każdy tygrys
irysy by gryzł,
a mięsa wcale nie.

Jakie piękne życiorysy
miały wtedy by tygrysy!
Z antylopą mógłby tygrys
iść do kina
i irysy by w tym kinie
sobie wcinał.

Mógłby sobie wziąć irysów
pełną teczkę
i wyruszyć z owieczkami
na wycieczkę.

Mógłby pójść na podwieczorek
do gazeli,
gdzie na pewno by serdecznie
go przyjęli.

Każdy kochałby tygrysy
i do wspólnej prosił misy,
i z radości każdy chodziłby na rzęsach –
gdyby tygrysy jadły irysy zamiast mięsa.

Tylko jest kwestia,
że taka bestia
straszny apetyt zazwyczaj ma –
zapas irysów
w paszczach tygrysów
zniknąłby w ciągu dnia.

W sklepach byłyby napisy:
„Brak irysów przez tygrysy”.
Człowiek musiałby w ogonku
stać i czekać,
i nie dostałby irysów
ani deka.

Mógłby pisać w książkach życzeń
i zażaleń,
i wyjść z siebie, i z powrotem
nie wejść wcale.

No a gdyby obok siebie
musiał sterczeć,
to instynkty miałby człowiek
wprost krwiożercze.

Każdy z zemsty za irysy
powygryzałby tygrysy
i ze złości nie zostawił ani kęsa –
gdyby tygrysy jadły irysy zamiast mięsa.

Gdyby tygrysy jadły irysy
Wanda Chotomska

Reklama

12 uwag do wpisu “Wiersze dla dzieci: „Gdyby tygrysy jadły irysy”

  1. Trochę z innej beczki, Grzegorz Turnau w 1998 roku nagrał płytę dla dzieci, i tam była piosenka o tygrysku, powiem tylko tyle, że Bratanek jadł tylko wtedy gdy piosenka została mu zapodana. Kiedyś jeszcze na kasetach wydawane były wiersze, i bajki dla dzieci, potem tradycja jakoby zanikła, dopiero teraz jest wysyp audiobooków, Jungowska z Pippi, Żebrowski „Poczytaj mi Tato”. Proszę bardzo. 🙂 Jak na zawołanie, ba na melorecytowanie! Uściski!

    Polubienie

    1. Dzięki!
      To zabawne: dzieci Amaktora nie zasną bez bajki a przynajmniej wierszyka. Więc Amaktor ćwiczy na nich recytację/dykcję itp. A potem dostaje opierdol od psora w szkole aktorskiej, że „recytujesz jakbyś mówił do dzieci”. No ta. 😀

      Polubienie

        1. Z tego co piszesz, to nerwÓWka jest. Dobrze, że Cię uczą dykcji, to się przydaje w życiu doczesnym,aktora.

          Polubienie

        2. Nie, bez przesady. To wszystko się odbywa na poziomie zabawy, ale takiej na pograniczu powagi. To zabawa ludzkimi uczuciami, musi być trochę poważna. To wszystko jest mocno niezwykłe, magiczne.

          Polubienie

        3. Dobrze, że nie dyrekcją, albo dyskrecją… Nie być pewną tego ostatniego, kiepsko by było….

          Polubienie

Podoba Ci się? Nie? Napisz!

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s