Etiuda dwuosobowa

jenniferlovehewitt2

Do automatu z kawą podchodzi gwiazda z telewizji. Wrzuca wyjętą z torebki monetę, naciska przycisk, ale automat nie reaguje. Dziewczyna próbuje jeszcze raz, i ponownie. Nic z tego – maszyna najwyraźniej jest popsuta, w kółko wypluwa monetę. Celebrytka zaczyna się z nim szarpać, mówiąc „przepraszam”, tak jakby chciała pouczyć kogoś siedzącego w środku automatu.

W tym momencie wchodzi mężczyzna ciągnący wózek. To pracownik firmy obsługującej automaty. Podchodzi do dziewczyny nie zwracając na nią uwagi i przeprasza ją jednym krótkim „przepraszam”, bez emocji. Ona w pierwszym odruchu natychmiast odsuwa się mówiąc „proszę”, nieco zaskoczona, a on z energią bierze się do roboty: otwiera automat, coś w nim grzebie, sięga do wózka po narzędzia, pogwizduje.

Tymczasem dziewczyna stoi z boku. Zakłada ręce i czeka patrząc z niecierpliwością. Jest wściekła, może z powodu kawy, ale raczej dlatego, że facet miał czelność jej nie poznać. Mężczyzna wyczuwa, że ona wciąż za nim stoi, lekko się odwraca mówiąc „przepraszam” pytająco. Ona, wyraźnie zniecierpliwiona, burka „proszę”. Mężczyzna odwraca się z pytającym grymasem na twarzy, pierwszy raz spogląda zupełnie wprost na dziewczynę. Wtem rozpoznaje ją. Natychmiast spina się, prostuje, nieśmiało uśmiecha. „Przepraszam” – mówi jakby faktycznie przepraszał. Szybko kończy pracę, zamyka maszynę i odsuwa się zapraszając gwiazdę: „proszę”.

Ta podchodzi do maszyny urażona, wrzuca monetę, czeka na kawę i sięga po nią, wypinając pośladki. Mężczyzna stoi i obserwuje tę scenę, przygląda się z podziwem i nieco pożądliwie. Wyciąga zza pazuchy notatnik oraz długopis. Podaje je dziewczynie, prosząc o autograf. Zagaduje: „Przepraszam…”. Ale celebrytka odebrała swój napój i nie interesuje się mężczyzną. Warczy „przepraszam”, by móc przejść. Odchodzi niespiesznym krokiem, popijając kawę. On smutnieje. Myśli o tym, że jego ukochana córka nie dostanie jednak autografu znanej osoby. Spuszcza głowę, cicho bąka „przepraszam”, chowa notatnik i bez entuzjazmu zaczyna zwijać swoje manatki do wózka.

Tymczasem gwiazda orientuje się, że nieładnie potraktowała fana. Uświadamia sobie, że w sumie facet nic złego nie zrobił. Postanawia jednak dać mu autograf. Macha ręką, krzyczy „przepraszam!”, podchodzi do niego i zupełnie szczerze wzdycha: „przepraszam”. Mężczyzna uśmiecha się, wyjmuje notatnik zza pazuchy i podaje gwieździe: „proszę!”. Ona stawia zamaszysty podpis zakończony kropką i oddaje mu z uśmiechem. Mężczyzna jest wniebowzięty, bez słowa patrzy na swoją zdobycz. A celebrytka już-już chce odejść, ale przypomina sobie o czymś jeszcze: sięga do torebki i wyciąga płytę: „proszę!”. On jest tak zaskoczony, że rozdziawia usta, nie wie co powiedzieć. Ona oddala się z ciepłym uśmiechem, zadowolona, że rozwiązała sytuację. Odchodzi zawijając pupą.

On zaś wgapia się w otrzymane przedmioty i z niedowierzaniem, przeciągle wzdycha: „proszę…”. Powoli kieruje się do wyjścia dzierżąc swoje skarby jedną ręką, zaś drugą ciągnąc wózek. Na odchodnym stęka jakby do siebie, patrząc w dół: „proszę proszę!”. Znika.

2 uwagi do wpisu “Etiuda dwuosobowa

Podoba Ci się? Nie? Napisz!

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s