„Sprawa Kramerów”

Obejrzałem ten film sam, Mo odpadła i poszła spać. Bardzo się z tego cieszę, bo gdyby go obejrzała, powiedziałaby: kolejny film o nas. Dobrze, że o nas tylko w niewielkim stopniu. Pan Kramer jest zadowolonym z siebie, siedzącym w pracy dłużej niż powinien, zbyt poważnie siebie samego traktującym grafikiem z agencji reklamowej. Pewnego dnia, gdy […]

Czytaj dalej "„Sprawa Kramerów”"

Aktorstwo to przyjemność

Sobota.  Na naszych kluczowych zajęciach, czyli Kulturze Żywego Słowa i Podstawowych Zadaniach Aktorskich, ćwiczymy etiudy. To już jest normalne granie aktorskie, choć oczywiście złe i nieporadne. Gdy ktoś gra, pozostali wciągają się i patrzą w skupieniu, a to jest najprostszym i najjaśniejszym wskaźnikiem, że jest dobrze. Nie, dobrze jeszcze nie, ale zdecydowanie lepiej. Na PZA […]

Czytaj dalej "Aktorstwo to przyjemność"

„Dziwna para” w teatrze Capitol

Zostaliśmy całą grupą zaproszeni przez psora Wielińskiego do teatru Capitol na sztukę amerykańskiego dramaturga Neila Simona, o którym sam Edward Dziewoński powiedział, że jest wzorem komediopisarza. Zresztą to jedyny żyjący dramaturg, który ma na Broadwayu teatr swojego imienia, co chyba coś znaczy. Wreszcie Mo miała okazję poznać moich współamaktorów z roku. Rzecz dzieje się na […]

Czytaj dalej "„Dziwna para” w teatrze Capitol"

Etiuda dwuosobowa

Do automatu z kawą podchodzi gwiazda z telewizji. Wrzuca wyjętą z torebki monetę, naciska przycisk, ale automat nie reaguje. Dziewczyna próbuje jeszcze raz, i ponownie. Nic z tego – maszyna najwyraźniej jest popsuta, w kółko wypluwa monetę. Celebrytka zaczyna się z nim szarpać, mówiąc „przepraszam”, tak jakby chciała pouczyć kogoś siedzącego w środku automatu. W […]

Czytaj dalej "Etiuda dwuosobowa"

Całujcie mnie wszyscy…

Absztyfikanci Grubej Berty I katowickie węglokopy, I borysławskie naftowierty, I lodzermensche, bycze chłopy. Warszawskie bubki, żygolaki Z szajką wytwornych pind na kupę, Rębajły, franty, zabijaki, Całujcie mnie wszyscy w dupę. I te aryjskie rzeczoznawce, Wypierdy germańskiego ducha (Gdy swoją krew i waszą sprawdzę, Werzcie mi, jedna będzie jucha), Karne pętaki i szturmowcy, Zuchy z Makabi […]

Czytaj dalej "Całujcie mnie wszyscy…"

Afirmacja w sobotę

Po sobotnio-niedzielnych zajęciach jestem wyjątkowo pozytywnie nastawiony, co jest miłą odmianą. Po poprzednich miałem poczucie typu „fakju, nieważne jaką zjebkę zgarnę, i tak będę to kontynuował”. A dziś myślę „no, jest postęp„. Pierwsze zajęcia soboty to Każetes, Tomasz Gęsikowski. Robimy etiudy dwuosobowe i dostajemy nie mniejszy opieprz niż poprzednio. Wciąż najważniejszym zarzutem jest udawactwo, „mówienie że […]

Czytaj dalej "Afirmacja w sobotę"

Ćwiczenia aparatu

Twarz. Usta, poliki, szczękozębojęzyk. Aparat mowy vel gębowy. Najważniejsze narzędzie aktora, ale nie tylko. Bo przecież chyba warto, by każdy był jako tako mocny w gębie. Okazuje się, że to nie takie trudne. Kiedyś śpiewałem i nawet trochę się uczyłem. Nigdy nie szło mi „dość niesamowicie”, jak mówi król Julian, ale śpiewałem sporo. A teraz, po […]

Czytaj dalej "Ćwiczenia aparatu"

„Cesarz Etiopii”

Pomiędzy cesarzem Etiopii a jego dziewięcioma żonami doszło do scysji małżeńskiej. Cesarz, jęty szałem, wypędził pierwszą żonę, następnie zaś zarządził poszukiwanie nowej. Kupiec, który miał bardzo złą córkę, jakkolwiek urodziwą, wyswatał ją cesarzowi. Zacząwszy w czasie uczty ślubnej kłócić się z całym towarzystwem, cesarzowa pieczenią baranią spoliczkowała wielką księżnę. Nie pozostając jej dłużną, księżna półmisek pełen […]

Czytaj dalej "„Cesarz Etiopii”"