Po zajęciach

Poniedziałek Bardzo Rano. Poczułem rozgrzewki weekendowe. Bieganie, zbieranie grzybów i wkręcanie żarówek podczas biegu na przemian, do tego krzyki i nagłe zmiany kierunku. Nic takiego, ale ja – zakierownicowo-przedkomputerowy tatuś – odczuwam. Dobrze, że chodzę czasem na siłownię i brzuszek mam jako tako pod kuhntrolą.

Otóż o szóstej rano nachodzą mnie przemyślenia. Nie mam za bardzo pomysłu na etiudę, ale za to mam na wiersz. Nie „Lokomotywa” Tuwima, bo interpretacyjnie spartolę póki co. Ale „Księżniczka na ziarnku grochu” Jana K. Siwka, ukochana przeze mnie i moje córki, powinna być wporzo.

No dobsz, a co z etiudą? Etiuda: miniaturowa forma aktorska, w której jest początek, rozwinięcie i zakończenie najlepiej z puentą. Czyli ma być życiowo, a przy tym zaskakująco. No i jest temat: coś ma się dziać z człowiekiem/bohaterem. Przyznaję, to niezbyt konkretne, ale chyba właśnie o to chodzi. Przecież ma działać wyobraźnia, a jak już niebawem się dowiem, granie to działanie. 

Reklama

Podoba Ci się? Nie? Napisz!

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s